Pomysł napełniania opon czystym azotem zrodził się w latach 60. XX wieku i od tamtej pory z powodzeniem był realizowany w przemyśle lotniczym, wydobywczym, wojskowym, a także w samochodowych sportach wyścigowych. Czy użytkownikowi zwykłego auta też opłaca się go przetestować? Wiele wskazuje na to, że owszem. Ale jakie dokładnie korzyści wynikają z napompowania kół azotem?

Azot stanowi mniej więcej 80 proc. powietrza, którym oddychamy – i którym w postaci sprężonej zazwyczaj napełniamy opony. Wydawałoby się, że te pozostałe 20 proc. (w większości tlen) nie powinno robić większej różnicy. A jednak. – Badania wykazały, że już 6 proc. mniej tlenu w oponie oznacza wydłużenie jej żywotności aż o jedną piątą – mówi przedstawiciel wyspecjalizowanej w zagadnieniach związanych z oponami firmy SpeedGum.

Przedłużenie żywotności opony

Jak to możliwe? Otóż im więcej czystego azotu, tym mniejsze zmiany ciśnienia w oponie związane z wahaniem temperatur. Dlatego też nie grozi nam jej wystrzał podczas jazdy w upale. Nawet jednak w mniej „ekstremalnych” warunkach obniżenie ciśnienia w ogumieniu o zaledwie 0,2 bara poniżej zalecanego poziomu potrafi skrócić żywotność opony o 10 proc. Różnica rzędu 0,6 bara oznacza z kolei przejechanie na niej aż o połowę kilometrów mniej. Tymczasem jeśli napompujemy opony czystym azotem, właściwe ciśnienie utrzyma się w nich nawet trzy razy dłużej.

Zwiększenie bezpieczeństwa i oszczędności

Większa stabilność ciśnienia w kołach przekłada się na lepszą przyczepność auta do drogi, podwyższoną skuteczność hamowania oraz przyspieszania. Mniejszy opór toczenia sprawia też, że zużycie paliwa potrafi obniżyć się aż o 2 proc. Oszczędności przynosi też mniejsza częstotliwość, z jaką trzeba sprawdzać stan ciśnienia w oponach, a także z jaką trzeba wymieniać samo ogumienie. Takie obniżenie kosztów eksploatacji jest szczególnie istotne dla właścicieli flot samochodowych oraz wszystkich tych, którzy wyjątkowo dużo jeżdżą, a więc np. taksówkarzy czy przedstawicieli handlowych.

Ochrona przed korozją

Inną grupą kierowców, której poleca się pompowanie kół azotem, są ci jeżdżący autami o stalowych felgach. Czysty azot jest znacznie mniej wilgotny niż zwykłe powietrze, co zmniejsza ryzyko pojawienia się kropel pomiędzy oponą a felgą. Jego obojętność chemiczna sprawia dodatkowo, że nie wchodzi on w reakcje z metalem, obie te właściwości razem zaś wpływają na zminimalizowanie zagrożenia korozją obręczy. W przypadku opon dętkowych gaz nie ma bezpośredniej styczności z felgą, nie ma to więc aż takiego znaczenia.

[Głosów:1    Średnia:5/5]